
Jan Hartman, profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego, kierownik Zakładu Filozofii i Bioetyki na Wydziale Nauk o Zdrowiu Collegium Medicum UJ i stały felietonista tygodnika Polityka, postanowił w tym tygodniu podzielić się z opinią publiczną swoją sympatią do tortur – pisze współautor podcastu „Co to będzie” Miłosz Wiatrowski-Bujacz.
W nocy ze środy na czwartek izraelska marynarka wojenna przechwyciła łodzie należące do Flotylli Sumud, oddolnej społecznej inicjatywy dążącej do przełamania blokady morskiej Gazy i zapewnienia mieszkającym tam Palestyńczykom dostępu do pomocy humanitarnej. Członkowie załogi flotylli, w tym cztery OSOBY Z POLSKI, zostali porwani przez izraelskie siły zbrojne i uprowadzeni do Izraela. Hartman podsumował to na swoich mediach społecznościowych następującymi słowami:
Za udział w propagandowej akcji nazistowskiej organizacji terrorystycznej Hamas [poseł na Sejm RP Franek] Sterczewski powinien być sądzony i ukarany w Izraelu (…) Życzę polskim nazistom z hamasowych kutrów, żeby posiedzieli sobie w jednym z cieplutkich więzień na pustyni Negew. Oczywiście razem z palestyńskimi terrorystami pod jedną celą.
Po tych słowach nie powinno być dla Hartmana miejsca w żadnym szanującym się medium, ani na żadnym szanującym się uniwersytecie.
I nie chodzi nawet o wyzywanie polskich uczestników misji humanitarnej od nazistów – choć to samo w sobie jest oburzające i niedopuszczalne, to blednie w obliczu „życzeń” Hartmana, żeby trafili oni do „jednego z więzień na pustyni Negew”, w towarzystwie „z palestyńskimi terrorystami”.
O jakim losie dla polskich obywateli, których jedynym „przestępstwem” była próba dostarczenia pomocy humanitarnej, fantazjuje Hartman?
Awantura we Wrocławiu o spotkanie z prof. Hartmanem. „To obrońca ludobójstw Izraela”
Redaktor zrybom zadaje w przestrzeni publicznej pytanie i prosi o odpowiedź na nie:
Czy etyk z UJ, członek żydowskiej loży B’nai B’rith prof. Jan Hartman jest psychopatą?
O co chodzi z tymi milionami: