„Predator i wilk zjadający owieczki” zaatakował na kampusie Uniwersytetu Warszawskiego

czyli inteligencja psychopatów jest tak samo zróżnicowana jak ludzka

Klikalny kadr z filmu „American Psycho”

Najpierw massmedia informowały o odciętej głowie, którą potwierdził Zespół Ratownictwa Medycznego:

Odcięta głowa na kampusie UW. Służby prowadzą dochodzenie 

Na terenie Uniwersytetu Warszawskiego przy Krakowskim Przedmieściu doszło do wstrząsającego odkrycia. Jak ustaliła Magdalena Hykawy, dziennikarka Polsat News, odnaleziono tam odciętą głowę kobiety. Policja potwierdziła, że jedna osoba nie żyje, a druga z obrażeniami ciała została przewieziona do szpitala.

Według ustaleń służb, na teren kampusu około godziny 18:40 wtargnął mężczyzna, który zaatakował siekierą przebywające tam osoby. To 22-letni obywatel Polski, którego zatrzymano tuż po zdarzeniu. – Na miejscu pracują prokuratorzy oraz policjanci. Czynności w toku – poinformowała Komenda Stołeczna Policji.

Na kampusie UW znaleziono siekierę 

Na terenie kampusu odnaleziono również siekierę, którą napastnik prawdopodobnie posłużył się podczas ataku. Policja zabezpieczyła teren i kontynuuje czynności pod nadzorem prokuratury. Funkcjonariusze nie ujawniają na razie szczegółów dotyczących motywów sprawcy. Na miejsce skierowano Zespół Ratownictwa Medycznego, który potwierdził informację o dekapitacji.

https://wiadomosci.radiozet.pl/polska/warszawa/na-kampusie-uw-znaleziono-odcieta-glowe-wyslano-sily-policyjne

Potem zdementowały tę informację:

Na filmie, który zarejestrował jeden ze studentów i do którego dotarła WP, widać zakrwawioną kobietę leżącą na chodniku przed drzwiami. Miała wiele ran, była cała we krwi. Widok był makabryczny.

Nie potwierdziła się informacja podawana przez media, że kobieta „nie miała głowy”. Na nagraniu widzimy zakrwawionego sprawcę i moment jego zatrzymania. Mężczyzna leżał przygnieciony do trawnika – tuż obok zamordowanej kobiety.

Z relacji świadków, do których dotarła WP, wynika, że sprawca był przygotowany i czaił się na ofiarę. Nie wiadomo, czy to ją chciał zaatakować. Moment ataku był brutalny, bandyta zadawał ciosy na oślep. Został obezwładniony przez straż UW, a następnie przez policję.

Nieoficjalnie wiadomo, że ofiarą studenta jest ok. 53-letnia pracownica działu administracyjnego UW. Ranny został też pracownik ochrony.

https://wiadomosci.wp.pl/krwawy-atak-na-uw-swiadkowie-maja-nagrania-7154260981930912a

Ale co wiadomo o predatorze jak sam siebie określił się morderca?

Co mówił napastnik po zatrzymaniu?

Po zatrzymaniu przez policję, 22-latek wykazywał wahania nastrojów i zachowywał się irracjonalnie. „Miał wahania nastrojów, popadał ze skrajności w skrajność. Były momenty, kiedy „zachowywał się poważnie”, za chwilę jednak mówił: że „jest predatorem, wilkiem„” – ustalili nieoficjalnie dziennikarze TVN24. Śledczy nie znają jeszcze motywów jego działania, a czynności procesowe z podejrzanym zaplanowano na czwartek.

https://wiadomosci.wp.pl/dramatyczne-wydarzenia-na-uniwersytecie-warszawskim-napastnik-twierdzi-ze-jest-predatorem-7154483056827328a

Jeszcze przed przesłuchaniem w prokuraturze rejonowej, student miał mówić policjantom, którzy go zatrzymali, że jest „predatorem i wilkiem zjadającym owieczki„.

https://wiadomosci.wp.pl/przed-atakiem-na-kampusie-czail-sie-na-ekspedienta-nowe-ustalenia-7154518197259168a

Wiadomo, że w momencie dokonywania zbrodni nie był pod wpływem narkotyków i alkoholu:

Są wyniki badań toksykologicznych Mieszka R. 

Badania toksykologiczne nie wykazały obecności substancji chemicznych ani alkoholu w organizmie podejrzanego – poinformowała Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie dla 22-latka podejrzanego o morderstwo na Uniwersytecie Warszawskim.

https://wiadomosci.wp.pl/sa-wyniki-badan-toksykologicznych-mieszka-r-7154913512155680a

Był prymusem, pochodził z prawniczej rodziny, chodził do kościoła, a po dokonaniu mordu nie okazywał żadnych emocji:

Drugi z naszych rozmówców, do których dotarliśmy znał mężczyznę z liceum. – Ten pomysł z prawem przyszedł mu tak raczej spontanicznie. Lubił historię, miał dużą wiedzę na ten temat. Widać było, że poglądy też ma raczej prawicowe. Podziwiał polityków ze skrajnej prawicy – słyszymy.

– Także gdzieś w drugiej klasie LO zafascynował się skrajną prawicą, ale nie wypowiadał się jakoś kontrowersyjnie. Nie miał też zbyt wielu znajomych, a na pewno nie miał przyjaciół. Pod koniec szkoły dość mocno się alienował. Od tamtej pory nie mieliśmy już kontaktu – mówi kolega z klasy.

– Na pewno to był szok, że on czegoś takiego dokonał. Myślę, że zradykalizował się już po szkole. Z tego co pamiętam to był typem dobrego, przykładnego ucznia, trochę nieśmiałego, ale nie całkiem… Taki chłopak z dobrego domu. Miał dobre oceny, chodził do kościoła – opowiada znajomy. Był z rodziny prawniczej.

Żaden z naszych rozmówców nie pamięta, by zatrzymany był kiedyś w związku z jakąś dziewczyną. Trzymał się w małej grupie, bardziej w towarzystwie kolegów.

https://wiadomosci.wp.pl/z-morderca-z-uw-chodzili-do-jednej-szkoly-tak-go-wspominaja-7154471208938432a

Informacja o tym, że sprawcą jest student prawa, wywołała ogromne poruszenie wśród studentów i wykładowców. Młody mężczyzna był znany jako pilny i spokojny uczeń. – Był prymusem, zawsze siedział w pierwszej ławce – relacjonuje Wiktoria, jedna ze studentek Uniwersytetu w rozmowie z „Super Expressem”.

Na konferencji prasowej rektor Uniwersytetu Warszawskiego, prof. Alojzy Nowak, wyraził głęboki żal z powodu tragedii. Również przekazał, że napastnik był dobrym uczniem, wcześniej nie sprawiającym problemów. Poinformował, że życie straciła oddana pracownica, matka trójki dzieci

https://kryminalne.o2.pl/informacje/byl-prymusem-wspominaja-morderce-z-uniwersytetu-warszawskiego-7154485531708320a

Jak ustalono, podejrzanym jest 22-letni student trzeciego roku prawa na Uniwersytecie Warszawskim, pochodzący z Gdyni. – Jego ojciec jest prawnikiem, matka nauczycielką akademicką na Pomorzu – informuje „Gazeta Wyborcza”.

Jak dodaje portal, 22-latek ukończył najpierw gimnazjum w Gdyni, później chodził do liceum w tym samym zespole szkół. Był w klasie o profilu matematyczno-informatycznym, potem na prawniczo-humanistycznym. To miała być jedna z najlepszych szkół w mieście.

To najlepsze liceum w Pomorskiem, jedno z lepszych w Polsce. Wtedy byliśmy w pierwszej piątce. To było liceum dla uzdolnionych dzieciaków – mówi w rozmowie z portalem koleżanka 22-latka.

Według „Wyborczej” mężczyzna miał w szkole bardzo wysokie wyniki, a nawet dostał stypendium od urzędu marszałkowskiego. Jego znajomi twierdzą, że był inteligentny, fascynował się wojskiem.

Interesował się historią, militariami, ale pod kątem historycznym – mówi „Wyborczej” znajomy z gimnazjum. – Nie zachowywał się jednak w sposób, który odbiegałby od normy, nie sprawiał nauczycielom problemów wychowawczych. Był nieśmiały, bardzo zamknięty w sobie – dodaje.

Miał fascynować się gatunkiem filmów grozy, które celowo skupiają się na ukazaniu krwawych scen i przemocy. Często znajomym pokazywał różne filmy, w których gangi zabijają ludzi. Mężczyzna w domu miał trzymać broń. To między innymi maczeta, którą chwalił się na zajęciach online.

Nie pamiętam, żeby się odzywał, zawsze siedział w kącie i nie udzielał się na zajęciach – mówi „Wyborczej” Konrad, kolega napastnika z czasów gimnazjalnych.

Gdy usłyszałam, że po tym, jak go złapali, patrzył się w jeden punkt, nie uciekał, nie okazywał żadnych emocji, to nie zdziwiło mnie to. On po prostu taki jest – dodaje z kolei koleżanka z młodszych lat.

https://kryminalne.o2.pl/informacje/przeswietlili-zycie-napastnika-z-uw-fascynowaly-go-militaria-7154504352439200a

Jak przekazała prokuratura, 22-letni sprawca zdarzenia jest Polakiem. Pochodzi z Gdyni. Artur Węgrzynowicz, reporter TVN 24 poinformował, iż sprawcaw momencie zbrodni był niezwykle spokojny, nie uciekał, nie próbował się ukryć„. Wcześniej miał chodzić z siekierą po dziedzińcu.

https://kryminalne.o2.pl/informacje/zabojstwo-na-kampusie-uw-szokujace-zachowanie-sprawcy-7154407627692992a

Chciał zaatakować w innym miejscu, ale coś go spłoszyło:

Jak już wcześniej podawała WP, sprawca błąkał się po mieście, zanim dotarł na Uniwersytet Warszawski. Jak przekazał policji, wszedł do jednego ze sklepów w Śródmieściu i tam chciał zaatakować sprzedawcę.

Jak tłumaczył jednak policjantom, w ekspediencie zobaczył „zło” i dlatego zrezygnował z ataku i ze sklepu ostatecznie wyszedł.

Jak udało nam się nieoficjalnie ustalić, student około kwadransa kręcił się po kampusie. Studenci owszem widzieli go, nawet się wzajemnie ostrzegali, ale nikt nie zadzwonił na policję.

– Pierwszy telefon na policję był już po ataku, nie rozumiem tego. Dlaczego łapali za telefony, żeby nagrywać tragedię, a nie dzwonili po pomoc, gdy jeszcze był czas na reakcję policji. Gdyby patrol dotarł na miejsce na czas, pewnie użyłby broni i udałoby się zapobiec tragedii – zdradza nam jeden ze śledczych pracujący przy sprawie.

Policja po otrzymaniu zgłoszenia pojawiła się na miejscu po około pięciu minutach. Ale było już za późno. 53- letnia portierka zginęła w wyniku ran zadanych wieloma uderzeniami siekierą, napastnik ranił też ochroniarza, który trafił do szpitala.

https://wiadomosci.wp.pl/przed-atakiem-na-kampusie-czail-sie-na-ekspedienta-nowe-ustalenia-7154518197259168a

Wiadomo jeszcze, że oceny jego czynu dokonują osoby niekompetentne, gdyż prokuratorowi który prowadzi dochodzenie w sprawie, mąci się umysł i prokurator nie może zrozumieć motywów tego psychopaty, ale trudno się temu dziwić skoro podstawy wiedzy, która umożliwia zrozumienie zachowań takich osobników wchodzących w skład otaczającego nas społeczeństwa, czyli wiedzy psychopatologicznej, a nie socjologicznej, która nie odróżnia psychopatów od ludzi, nie są nauczane w szkołach podstawowych:

Prokuratura: „Umysł się mąci!”

Prokurator Piotr Antoni Skiba z Prokuratury Okręgowej w Warszawie, podczas czwartkowej konferencji prasowej, nie krył swojego zdumienia i przerażenia. Po tym, co przeczytaliśmy, mogę stwierdzić jedynie, że rozum tego nie pojmuje i umysł się mąci. Nie wiemy, co mogło być motywacją tego sprawcy. To nie było normalne zachowanie powiedział dziennikarzom

Co dalej? Opinia psychiatryczna będzie kluczowa

Prokuratura zleciła badania psychiatryczne Mieszka R. Opinia sądowo-psychiatryczna ma pomóc w ustaleniu, co kierowało sprawcą. – Z pewnością konieczne jest uzyskanie opinii sądowo-psychiatrycznej, która może zostać wydana dopiero po badaniach psychiatrycznych – dodał prokurator Skiba. Na wyniki trzeba będzie poczekać kilka miesięcy.

https://www.se.pl/warszawa/dlaczego-mieszko-r-zamordowal-na-uw-prokurator-nie-ma-slow-rozum-tego-nie-pojmuje-aa-QMcL-9eDB-byRv.html

Na naganną ocenę zasługuje też postawa studentów, którzy nie wypłoszyli lub w inny sposób nie unieszkodliwili predatora z siekierą, który kręcił się po terenie uczelni przez godzinę, tylko nagrywali zdarzenie:

Warszawa. Studenci UW widzieli sprawcę z siekierą. Zamknęli drzwi, nagrali masakrę, wideo wrzucili do sieci

Niedługo po tragedii świadkowie morderstwa na Uniwersytecie Warszawskim, którzy nagrali zajście, wrzucili te materiały do sieci. Co nimi kierowało? Trudno stwierdzić. Podczas dzisiejszego (8 maja) spotkania z rektorem studencka społeczność była oburzona rozpowszechnionymi nagraniami.

Rektor uczelni prof. dr hab. Alojzy Z. Nowak zwrócił się z prośbą o powstrzymanie się od ich dalszego udostępniania oraz odniósł się do faktu, że studenci nie zgłosili niepokojącego zachowania.

„Prośba od …, żeby na siebie uważać, bo podejrzany figurant z siekierą błąka się po kampusie. Drzwi od sali (403) są zamknięte, więc gdyby ktoś się spóźnił, proszę pukać :))” – napisał autor na jednej z grup studenckich, jak donoszą członkowie, jeszcze przed atakiem. Kto inny poinformował, że Mieszko R. miał „kręcić się tam przez godzinę”.

– Nie oczekujemy, żeby każdy był bohaterem, ale nie bądźmy obojętni wtedy, gdy sytuacja jest niebezpieczna. Pojawiły się wpisy o tym, że ktoś biega z siekierą. Nikt nas o tym nie poinformował, a przecież mamy na uczelni system informowania o zagrożeniach. Bardzo proszę, żebyście informowali i potrafili odpowiednio zareagować – zaapelował do studentów rektor.

Reakcja MSWiA

– Masa osób, które były świadkami tego zdarzenia, nie podejmowało interwencji, wręcz odnotowaliśmy też takie dziwne zachowania, że część osób kręciła sobie filmy, nagrywając całe zdarzenie – przekazał PAP rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński. Podkreślił, że jest chyba najbardziej przerażające i niepokojące to, że mało kto chciał pomóc.

https://www.se.pl/warszawa/studenci-uw-widzieli-sprawce-z-siekiera-swiadkowie-zamkneli-drzwi-nagrali-masakre-wrzucili-do-sieci-rektor-uw-reagujcie-aa-DxKi-aejW-NPjg.html

Prawnik znajduje się na drugim miejscu najchętniej wybieranych przez psychopatów zawodów:

2. Prawnik

Według Duttona to drugi zawód najczęściej wybierany przez osoby, które wykazują cechy psychopatyczne.

Podstawą jest oczywiście wiedza, ale pomocne okazują się również takie atrybuty jak emocjonalny chłód, zdolność obserwacji, analiza faktów.

https://www.money.pl/gospodarka/10-zawodow-ktore-przyciagaja-psychopatow-sa-w-nich-naprawde-swietni-6813065968728800a.html

i wśród sędziów, poza powszechnie wystepującymi przypadkami psychopatii schizoidalnej, naturalnie zdarzają się przypadki psychopatii właściwej:

więc dla osób posiadających podstawy psychopatologii, nie powinno byc dużym zaskoczeniem, że mordercą okazuje się być student prawa.

Dla przypomnienia jak psychopatologia, ponerologia, opisuje inteligencję i odmienne postrzeganie świata przez takich predatorów:

Przeciętna inteligencja osobników z omawianą tu dewiacją szczególnie mierzona typowymi testami, ustępuje tylko umiarkowanie ludziom normalnym i jest podobnie zróżnicowana. Nie spotyka się jednak wśród nich uzdolnień najwyższej klasy, jak także rzemieślniczo-technicznych. Najzdolniejsi mogą więc mieć osiągnięcia w naukach, które nie wymagają dobrego wyczucia realiów psychologicznych lub zaradności technicznej. Z naukową uczciwością bywa z reguły gorzej. Kiedy jednak usiłujemy konstruować specjalne testy „mądrości życiowej” lub „wyobraźni społeczno-moralnej”, mimo wielu trudności z ich psychometryczną ewaluacją, ujawniająone u tego rodzaju jednostek ubóstwo zupełnie nieproporcjonalne do ich indywidualnego poziomu uzdolnień.
Obok jednak deficytów normalnego światopoglądu psychologicznego i moralnego, rozwijają oni pewną wiedzę psychologiczną im właściwą, której brakuje z kolei w normalnym ludzkim światopoglądzie. Już w dzieciństwie pojawia się u nich pewna świadomość swojej odmienności od tamtego świata ludzkiego, który ich otacza i odrzuca. Szybko uczą się rozpoznawać wzajemnie w tłumie i pojawia się świadomość istnienia im podobnych. Na nas patrzą z pewnego dystansu swojej paragatunkowej odmienności. Naturalne ludzkie reakcje, które często nie budząw nas zainteresowania, im wydają się dziwne, czasem komiczne, a więc interesujące. Obserwują nas i wyciągają z tego wnioski, kształtując swój odmienny świat pojęć. Stają się znawcami naszych słabości i przygodnymi a bezlitosnymi eksperymentatorami. Powodowane przez nich krzywdy i cierpienia nie budzą w nich poczucia winy, bo wynikają z tej ich odmienności, a dotyczą „tamtych” ludzi, których oni odczuwają jako istoty nie całkiem współgatunkowe. Istnienia tego ich odmiennego świata pojęć przeciętny człowiek normalny nie domyśla się i nie docenia go, lub interpretuje swoje spostrzeżenia w kategoriach moralizujących.
Podobną wiedzę odmienną może zdobyć badacz tych zjawisk dzięki długotrwałemu ich studiowaniu. Nie bez pewnych trudności, może posługiwać się nią, jak obcym wyuczonym językiem, co pozwala na łatwe rozpoznawanie tej anomalii. W końcu człowiek normalny może nauczyć się mówić ich językiem pojęć, ale oni nie potrafią nigdy przyswoić sobie światopoglądu normalnego człowieka, chociaż usiłują to udawać przez całe życie. Jak się przekonamy później, podobna umiejętność praktyczna odróżniania ich staje się powszechna wśród narodów dotkniętych makrosocjalnym zjawiskiem patologicznym, w którym ta właśnie anomalia gra rolę inspiratywną.
Produktem ich wysiłków staje się tylko rola i maska normalności, za którą skrywają swoją odmienną rzeczywistość. Umysłowa wybitność niektórych psychopatów, czy ich psychologiczny geniusz, w które sami uwierzyli i usiłująsugerować innym, są także mitem i rolą które zawierają jednak cząstkę wspomnianej specyficznej prawdy. Kiedy mowa o masce normalności, jaką noszą osobnicy tego rodzaju i w mniejszym stopniu inni podobni dewianci, należy tu wspomnieć książkę Hervy Clecley’a ,, The Mask of Sanity”, gdzie jako wybitny badacz, ten właśnie objaw przyjął jako ognisko swoich refleksji. Oto fragment w przekładzie autora:
Pamiętajmy, że jego typowe zachowanie udaremnia to, co wydawało się być jego własnymi celami. Czy to nie on sam jest głęboko oszukiwany przez swoją pozorną normalność? Chociaż on przemyślnie oszukuje innych ijest prawie świadomy swoich kłamstw, okazuje się niezdolny aby odróżniać trafnie swoje własnepseudointencje, pseudowyrzuty sumienia, pseudomiłość, et cetera, od naturalnych reakcji normalnej osoby. Jego widoczny brak wglądu wskazuje na to, jak mało docenia naturę swojej nienormalności. Kiedy inni nie akceptują od razu jego „ słowa honoru jako dżentelmena „, jego zdumienie, jak sądzę, jest często niekłamane. Jego subiektywne doświadczeniejest tak odbarwione od głębszego uczucia, że on jest niepokonałnie nieświadom tego, co znaczy życie dla innych ludzi. Jego świadomość istnienia czegoś odwrotnego do zakłamania jest tak niematerialnie teoretyczna, że to staje się wątpliwe, czy należy mu przypisywać to, co my nazywamy zakłamaniem. Jeżeli on sam nie zna wyższych wartości, czy można o nim powiedzieć, że on pojmuje odpowiednio naturę i jakość urazów, jakie jego postępowanie zadaje innym? Małemu dziecku, które nie ma wspomnienia dotkliwego bólu, może jego matka mówić, że obcinanie psu ogona jest czymś złym. Wiedząc, że tojest niewłaściwe, ono może kontynuować taką operację. My nie powinniśmy więc rozgrzeszać go całkiem od odpowiedzialności, jeżeli powiemy, że ono rozumiało mniej niż dorosły, który używa noża w pełni rozeznania cierpienia fizycznego. Czy jakaś osoba może doświadczać głębszych poziomów smutku bez niezbędnej wiedzy o szczęściu? Czy może więc taki człowiek osiągnąć złą intencję w pełnym sensie, bez realnej znajomości przeciwieństwa zła? Ja nie mam finalnej odpowiedzi na te pytania. (Tłumaczenie autora).
Wszyscy badacze psychopatii podkreślają trzy właściwości, co dotyczy przede wszystkim tej jej najbardziej typowej odmiany: brak poczucia winy z powodu swoich czynów asocjalnych, niezdolność do rzeczywistej miłości, oraz wielomówność łatwo rozmijającą się z rzeczywistością.
Pacjent nerwicowy bywa małomówny i miewa trudności z wypowiedzeniem tego, co boli go najbardziej. Psycholog musi umieć omijać te trudności. Nerwicowiec bywa pełen nadmiernych wyrzutów sumienia, z powodu swoich czynów, które byłoby znacznie łatwiej wybaczyć. Tacy ludzie potrafią kochać kogoś trwale i uczciwie mając trudności z wypowiedzeniem tego i realizacją swoich pragnień. Zachowanie psychopaty stanowi przeciwny biegun w stosunku do takich trudności.
Psychopata ma niewiele poczucia winy. On może popełnić najbardziej odrażające czyny, ale patrzy na nie bez wyrzutów sumienia. Psychopata ma spaczoną zdolność do miłości. Jego związki uczuciowe, jeżeli takie istnieją, są mizerne, płynne i zmierzają do zaspokojenia jego własnych pragnień. Te ostatnie dwie cechy, brak poczucia winy i brak miłości, w sposób oczywisty określają psychopatę jako różnego od innych ludzi. (Mc Cord and Mc Cord 1956 — tłumaczenie autora)

Ponerologia polityczna – A. Łobaczewski – fragment o psychopatii właściwej

Psychopaci schizoidalni nie są zdolni do takich czynów, są zbyt strachliwi. W patokracjach i zrzeszeniach ponerogennych odpowiadają zawsze za warstwę ideologiczną tychże.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

© 2025 Co powie Ryba? I skąd nadpływa? - Theme by WPEnjoy · Powered by WordPress