Masz dość obłudy organów ścigania i orzekania o przestępstwo? Odezwij się. Redakcja zrybom.eu opisze Twoją sprawę. Zapewniamy dyskrecję (w miarę możliwości).
HomeBez kategoriiCoś drgnęło. Nawet Duda już mówi otwartym tekstem kto chce Polaków wciągnąć w bezpośredni konflikt z uzbrojonym po zęby przeciwnikiem [UPDATE]
Coś drgnęło. Nawet Duda już mówi otwartym tekstem kto chce Polaków wciągnąć w bezpośredni konflikt z uzbrojonym po zęby przeciwnikiem [UPDATE]
Były prezydent Andrzej Duda w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim przyznał, że Ukrainie zależało na wciągnięciu Polski do wojny z Rosją.
– Dzwonił do pana prezydent Zełenski? Można powiedzieć, że zaczął wywierać presję, by Polska od razu oświadczyła, że to jest ruska rakieta? – pytał dziennikarz.
– Można tak powiedzieć – odparł były prezydent.
– Był pan wtedy w szoku? – dopytywał Rymanowski.
– Nie.
– Nie odebrał pan tego, jako próby wciągnięcia Polski do wojny? – pytał dziennikarz.
– Tak to odebrałem – przyznaje Duda.
– I co pan mu powiedział?
– Nic. Oni od początku próbują wciągnąć wszystkich w wojnę. To jest oczywiste, to jest w ich interesie, a najlepiej gdyby udało się wciągnąć w wojnę kraje NATO. Oczywiste jest, że poszukują tych, którzy po ich stronie walczyliby czynnie przeciwko Rosjanom. To się dzieje od pierwszego dnia – stwierdził były prezydent.
Andrzej Duda chyba za dużo powiedział. Żeleński próbował wciągnąć nas w wojnę.
Kash Patel, nowy dyrektor Federalnego Biura Śledczego, udzielił wywiadu dla The Epoch Times. Podczas rozmowy odniósł się do eksplozji w Przewodowie, kiedy ukraińska rakieta obrony przeciwlotniczej zabiła dwie osoby na terytorium Polski.
Szef FBI ocenił, że nieprzyznanie się do spowodowania tragedii jest przykładem małej wiarygodności ukraińskiego prezydenta. Patel zarzucił Zełenskiemu również brak przejrzystości przy wydawaniu amerykańskich środków.
– Po prostu nie możemy mieć pełnego zaufania i wiary, dając przywódcy 100 miliardów dolarów, a potem słuchać, jak mówi: „Nie powiem ci, na co zostały wydane pieniądze” – tłumaczył.
Na pandemię się podejrzane towarzystwo władające Polską zgodziło, ale na wojnę już nie. Ciekawe dlaczego?
– Coś wam powiem, nie używając nazwisk. Jeden z najważniejszych polityków w tym kraju w rozmowie prywatnej powiedział jasno i wprost, że nie ma żadnej pandemii. Gdyby polski rząd nie stosował się do wytycznych, które zostały mu z góry narzucone, gdyby nie stosował się do wytycznych rządu światowego, mielibyśmy tutaj już Białoruś albo Syrię. Byłaby wojna – powiedziała na swoim InstaStories Viola Kołakowska.
Może wkrótce będą zmuszeni nadrobić depopulacyjne zaległości?
Postawiliśmy już bardziej oględne pytanie, czy taki system może zrezygnować z idei ekspansji politycznej i zadowolić się swoim stanem posiadania. Co by się stało, kiedy taki stan rzeczy zapewniłby względny ład wewnętrzny i wzrost dobrobytu? Wówczas duża większość ludności zacznie wyzyskiwać powstałe możliwości, swoje lepsze uzdolnienia i zwiększone środki, aby wywalczyć sobie coraz szersze pole działania. Siła tej warstwy zacznie wzrastać, między innymi dzięki większej rozrodczości. Na stronę tej większości będą przechodzić niektórzy synowie klasy uprzywilejowanej, którzy nie odziedziczyli patologicznych genów. Przewaga patokracji będzie słabnąć z każdym rokiem, aż zdarzy się sytuacja, kiedy społeczeństwo ludzi normalnych sięgnie po władzę. Przed taką wizją koszmarną drży każde patokratyczne serce. Biologiczne, psychiczne i moralne niszczenie tej wiecznie zagrażającej większości jest więc „biologiczną” koniecznością. Temu służy przede wszystkim utrzymanie skrajnej biedy. Temu służą liczne środki z obozami koncentracyjnymi na czele. Służy temu także wojna z dobrze uzbrojonym nieprzyjacielem, przeciwko któremu można rzucić te siły ludzkie, które zagrażają trwaniu patokracji. Każda więc wojna, prowadzona przez państwo patokratyczne, jest wojną na dwóch frontach — zewnętrznym i wewnętrznym. Dla wodzów i panującej elity ten front wewnętrzny jest ważniejszy i on przesądza decyzje. Zginie wielu ludzi, wyczerpią się siły i zdrowie tamtych innych. Królowie cierpieli moralnie z powodu śmierci swoich rycerzy, ale nie oni — „U nas ludiej mnogo!”. Potem nakaże się poetom opiewać ich bohaterstwa, aby na tych motywach wychować następne pokolenie we wierności dla patokracji. Hitler rozpoczynając wojnę uratował istnienie sowieckiej patokracji na co najmniej 40 lat.
Ponerologia polityczna – A. Łobaczewski
ps.
Wróbelki ćwierkają że stosunek poległych na froncie tej wojny wynosi 15:1 na korzyść Rosji
Kill ratio 15:1 na korzyść Moskwy mogą potwierdzać coraz częściej pojawiające się w mediach głównego nurtu zapowiedzi o wprowadzeniu obcych wojsk na Ukrainę:
Wysłanie wojsk na Ukrainę. Ursula von der Leyen: Europa ma dość precyzyjny plan
Europa ma „dość precyzyjny” plan wysłania wojsk na Ukrainę – powiedziała w niedzielę w wywiadzie dla brytyjskiego dziennika „Financial Times” przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Dodała, że strona europejska osiągnęła w tej sprawie porozumienie z USA.
Dlaczego pojawiają się takie zapowiedzi? Może dlatego, że Ukraińcom skończyły się rezerwy, dlatego że przy kill ratio 15:1, zginęło już 4,5 mln Ukraińców
Oficjalne wypowiedzi rosyjskich przywódców mówią o stosunku 5:1
Russia does not make public its losses in the conflict. President Vladimir Putin explained in June that it is not done “as a rule.” He stated at the time, however, that the ratio of losses was approximately one Russian for every five Ukrainians.
Powodem dla którego kill ratio 15:1 nie jest wspominane przez rosyjskie władze mogą być względy wizerunkowe.
UPDATE 21.09.2025 r.
Niestety ale ani jedna ani druga strona konfliktu nie jest zainteresowana podawaniem prawdziwej liczby żołnierzy poległych na ukraińskim froncie.
Ruscy ukrywaja to ilu żołnierzy wytłukli, a Zachód ukrywa to ilu ludzi stracił na wojnie:
Miliony ludzi zginęło w Ukrainie. Dużo więcej, niż jest podawane – stwierdził Donald Trump, odpowiadając na pytania dziennikarzy. Dodał, że jeśli Władimir Putin nie będzie chciał rozmawiać o zakończeniu wojny, rozważy nałożenie sankcji na Rosję.
Redaktor zrybom pod rozwagę daje też informację o zmarłych generałach, którzy wg amerykańskiej propagandy nie zmarli na ukraińskim foncie:
„Amerykański generał dywizji Anthony Potts zginął w rosyjskim ataku rakietowym na kwaterę główną NATO w ukraińskim mieście Dniepropietrowsk” – ogłosił 21 sierpnia jeden z użytkowników Twittera (pisownia postów oryginalna). „Wojsko USA przyznaje się do jego śmierci, ale twierdzi, że zginął w 'katastrofie lotniczej'” – napisał. Opublikował fotografię wojskowego na tle amerykańskiej flagi. Wpis ten ma 12 tys. wyświetleń i prawie 300 polubień. „Jak agenci cia w azowstalu”; „denazyfikacja trwa” – komentowali internauci. Lecz wielu przekonywało, że informacja jest nieprawdziwa. „Przeraża, ile osób to lajkuje i podaje bez weryfikacji” – stwierdził jeden z nich.
…
20 sierpnia na jednym z twitterowych kont znanych z rozpowszechniania prorosyjskiej dezinformacji pojawiła się inna fałszywa narracja – tym razem wykorzystano śmierć emerytowanego francuskiego generała.
„Francuskie media poinformowały o śmierci generała armii francuskiej Jeana-Louisa Georgelina, eks. Szef Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Francji” – brzmiał tweet. A kolejny: „Podobno 'wyszedł w góry sam i nie wrócił’. To prawda, istnieje duże prawdopodobieństwo, że generał był wczoraj w Czernihowskim Teatrze.
Szanownym Czytelnikom tego bloga redakcja proponuje wytężyć muskuły intelektualne i zastanowić się czy ta „ruska dezinformacja” może być prawdą dla innych zmarłych generałów NATO.
ps.
Miliony was, chamy, miliony. I co my mamy z wami zrobić? Ale przyjdzie na was czas. A jak nie na was, to na wasze dzieci. …
Redaktor jakoś nie wierzy w zapewnienia tego syjonisty Hartmana usprawiedliwiającego ludobójstwo w Gazie, że chodzi tu wyłącznie o edukację kulturalną.